Program Partnerski „Solidni w Biznesie” niezmiennie od jedenastu już lat promuje takie wartości jak zaufanie, wiarygodność i bezpieczeństwo w kontaktach handlowych pomiędzy firmami branży reklamowej. Zasady nim rządzące są niezmienne. Firmy posiadające referencje innych uczestników programu lub wiodących firm na rynku otrzymują Certyfikat Solidni w Biznesie, będący potwierdzeniem najwyższej wiarygodności finansowej. – Głównie z tego powodu zdecydowałem się do niego przystąpić. Skoro moja firma wywiązuje się ze wszelkich zobowiązań, to chciałbym być traktowany dokładnie tak samo przez moich kontrahentów. Ten program mi to umożliwia – zapewnia szef Grupy Dox s.c., Paweł Żurek.
Grupa wspierających się partnerów regularnie się powiększa. Program jest doskonałym narzędziem do budowy i zarządzania najważniejszym kapitałem przedsiębiorstwa jakim jest kapitał zaufania. Członkostwo w Programie Solidni w Biznesie nadaje prestiżu oraz wiarygodności, które razem tworzą nienaruszalny fundament w działalności każdej firmy. – Na rynku ogólnie, ale także na naszym rynku branżowym jest niestety sporo podmiotów, które chęć szybkiego zysku stawiają ponad pewną etykę – tłumaczył Dariusz Namysł, współwłaściciel firmy Kolekcja. Przynależność do elitarnego programu partnerskiego ułatwia więc nawiązanie nowych kontaktów handlowych. – „Solidni w Biznesie” to rozpoznawalna na rynku marka. Żaden z nas, który ciężko pracuje, jest terminowy i wywiązuje się ze zobowiązań wobec swoich dostawców, nie lubi być oszukiwany. Cieszy mnie także to, że do programu przystąpiło sporo polskich producentów. W ten sposób rośnie nasz prestiż – dodał Paweł Żurek, którego firma od niedawna jest partnerem SWB.
Aby przystąpić do programu konieczne jest przede wszystkim uzyskanie specjalnego certyfikatu wiarygodności finansowej. Dopiero wówczas nabywa się prawo do posługiwania w materiałach reklamowych i informacyjnych, logotypem SWB. – Ja również taką drogę przeszedłem. Firmy wiodące na rynku, bądź też „starzy” uczestnicy programu muszą wystawić odpowiednie referencje. Już to powoduje, że uzyskany certyfikat ma swoją wielką wartość. Od razu wzrosło zaufanie ze strony moich klientów.– stwierdził Dariusz Namysł.
Partnerzy programu posiadają także możliwość zgłaszania podmiotów do Branżowego Wykazu Firm „Nie polecanych”. To wykaz podmiotów, które nie wywiązują się ze swoich zobowiązań finansowych wobec kontrahentów. – Korzystamy z Krajowego Rejestru Dłużników, mamy swoich prawników, ale to właśnie ewentualne wpisanie płatnika na branżową listę „niesolidnych” zaczyna w nich budzić refleksję. W ten sposób odzyskaliśmy sporo pieniędzy, co tylko potwierdza jaka to jest skuteczna metoda. Ja mam nadzieję, że dojdzie kiedyś do takiej sytuacji, że powstanie w Polsce lista… najsolidniejszych firm z branży reklamowej. Jeśli tak się stanie, to będzie też spory sukces programu SWB – mówiła Edyta Kroner z firmy MACMA.
„Not Recommend” jest na bieżąco uaktualniana i łatwa do sprawdzenia po zalogowaniu na stronie internetowej. Uczestnictwo w programie daje firmie przed wszystkim pewność, że ewentualny kontrahent jest osobą wiarygodną. Zgłoszenie firmy, nie tylko z branży na listę powoduje, że niemal od razu uruchamiana, jest ścieżka mediacyjna. – Już na starcie staramy się eliminować klientów niesolidnych. Także w oparciu o „Not Recommend” mamy sporządzoną naszą „czarna listę” kontrahentów. Jeśli klient jest na niej umieszczony nie może liczyć na to, że za otrzymany od nas produkt, będzie mógł zapłacić przelewem. Nie ma takiej możliwości. Jako partner SWB informujemy oczywiście innych, o niesolidnym uczestniku rynku, wprowadzając jego dane na listę – powiedziała Małgorzata Sikorska z firmy Jaguar.
Uczestnictwo w Programie Partnerskim „Solidni w Biznesie” to jednak przede wszystkim ogromny prestiż. Podczas największych w Europie Centralnej Targów Reklamy i Poligrafii RemaDays Warsaw, większość z nich spotykała się na specjalnie wydanym Śniadaniu Biznesowym. To właśnie tam była bezpośrednia poznania partnerów programu, wymiany poglądów czy nawiązania kontaktów biznesowych. Czy może być coś lepszego niż rozmowa w gronie, w którym wszyscy sobie ufają?